Powstał po to żeby zaprezentować światu ten oto przepis bo nikt inny jakoś się do tego nie kwapi, a taki wspaniały pomysł powinien zostać rozpropagowany przy pomocy Wujka Góógla.
Natknęłam się kiedyś przypadkowo na takie oto urocze foteczki na blogu Kurryleaves.
Małe, zarumienione bocheneczki w cudnych pudełeczkach owiniętych świątecznym papierem ozdobnym, przewiązane wstążeczką! Achh, muszę takie zrobić! Nie spocznę póki takie cóś nie pojawi się na moim stole!
Ciasta marchewkowego jeszcze nigdy nie jadłam, ale mniejsza o ciasto.
Chodziło mi głównie o foremki, w których piecze się ten bezjajeczno-bezmlekowy smakołyk.
Foremki z papieru do pieczenia, wykonane metodą origami!
Na fotkach wyglądały genialnie.
Zastanawiałam się jednak czy papier do pieczenia da sobie radę z ciastem?
Czy będę w stanie wykonać estetyczne pudełeczka?
Czy ten eksperyment znowu zakończy się porażencją?
Ciasto marchewkowe bez jajek i mleka
pieczone w foremkach wykonanych metodą origami
Przepis oryginalnie pochodzi od Mamanags, ale został przeze mnie znaleziony na blogu Kurryleaves, instrukcja składania foremek zaczerpnięta z bliźniaczego bloga Home Kraft
1 szklanka = 250 ml
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka brązowego cukru
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 i 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 szklanka marchewki, startej na małych oczkach
- 3/4 szklanki wody
- 1/2 szklanki oleju/stopionego masła
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 1 łyżka octu/soku z cytryny
Suche składniki mieszamy. Dodajemy do nich marchew i mieszamy.
W dużej misce wymieszać mokre składniki i wsypać do nich składniki suche.
Mieszamy aż składniki się połączą, nie dłużej.
Pudełeczka origami wypełnić ciastem do połowy albo zamiast pudełeczek można użyć formy 22 x 22 cm, wyłożonej papierem do pieczenia, albo w formie na muffinki (wychodzi ok. 12 babeczek).
Piec 30-35 min. w 175°C, do suchego patyczka.
Pudełeczka origami:
Jeśli coś jest niejasne, polecam zapoznanie się z instrukcją obsługi z bloga Home Kraft albo z Craft Ideas.
1. Wytnij z papieru do pieczenia prostokąt o wymiarach 13 x 20 cm. Zaznacz środek.
2. Zegnij obie strony do środka.
Zginam do środka |
Prawa strona zgięta |
Obie strony zgięte do środka |
3. Odwróć papier i odmierz 1 cm od środka.
4. Zegnij róg, zachowując wcześniej zaznaczony odstęp.
5. Zegnij wszystkie 4 rogi w ten sam sposób.
Dwa rogi są już zagięte! |
Wszystkie rogi są zagięte |
6. Zegnij jednocentymetrowe paski.
Wyginam pasek |
Paski są już wygięte |
7. Wsadź kciuka w róg i wypchnij pudełko na światło dzienne za pomocą swoich zwinnych paluszków.
Wsadzam kciuk w róg |
Pudełko wykluwa się powoli |
Pudełko jest gotowe! |
Detektor zakalcuchów:
Tak wyglądały pudełeczka po wypełnieniu ciastem:
Cienki papier z Lidla nie wytrzymał naporu marchewkowej masy |
Ponieważ miałam cienki papier do pieczenia (z Lidla), musiałam użyć podwójnych pudełeczek. Nawet to nie było w stanie powstrzymać marchewkowych bochenków przed rozlaniem.
Po upieczeniu wyglądały niezbyt zgrabnie:
Pyszne rozpłaszczaki w zdeformowanych pudełeczkach |
Niestety moje marzenie o zgrabnych bochenkach w ślicznych, schludnych pudełeczkach legło w gruzach.
Muszę powtórzyć ten wypiek z innym, mocniejszym papierem do pieczenia.
Na pewno się uda! Na pewnooooooo!!!
Marchewki wystają |
Myślę, że następnym razem wykorzystam jakiś inny przepis, bo brak jajek i mleka spowodował, że ciasto było trochę bez smaku.
Życzę pysznych marchewkowych zakalczyków!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz