środa, 29 lipca 2015

Pain rustique

O nie, to już koniec lipca, a ja jeszcze nie napisałam żadnej noteczki w tym miesiącu!!!
Zatem ekhm, ekhm...

Nie tylko chlebem na zakwasie człowiek żyje.
Czasami przychodzi pora na wypiek drożdżowy.
Najlepiej żeby był to bochenek nieco podrasowany, czyli na wolno dojrzewającym zaczynie drożdżowym, bo się człowiek naczytał, że im mniej i wolniej tym lepiej (przynajmniej jeśli chodzi o aktywność drożdży:P).
W kajeciku od dawna miałam zapisany przepis na Hamelmanowski Pain Rustique, czyli chleb rustykalny.
Jednak zawsze go omijałam, wertując pożółkłe, wysłużone stronice zeszytu, myśląc sobie: "E tam".
Nie wiem co spowodowało, że tym razem spojrzałam na niego przychylnym okiem.
Chleb rustykalny mnie nie zawiódł.
Miał duże dziurzyska, niczym rasowa ciabatta, w piekarniku wystrzelił do góry jak szalony.
No dobrze, może na drugi dzień nie był już taki wspaniały, ale to się zdarza z drożdżowymi wypiekami.
Dlatego powracam do zakwasowania, ale drożdżowy skok w bok trzeba raz na jakiś czas zrobić, nie:P?


Pain Rustique
Przepis z Smakowitego Chleba



Składniki na zaczyn (poolish):
455 g mąki pszennej chlebowej
455 g wody (455 ml)
1/8 łyżeczki drożdży suchych (0,5 g) lub 1/4 łyżeczki pokruszonych drożdży świeżych (1 g)

Składniki zaczynu wymieszać, przykryć szczelnie, pozostawić w temperaturze pokojowej na 12 - 16 godzin.

Składniki na ciasto właściwe:
cały zaczyn
455 g mąki pszennej chlebowej
173 ml wody
18 g soli
1,5 łyżeczki drożdży suchych (6 g) lub 12 g drożdży świeżych

Wymieszać zaczyn, mąkę, wodę (najlepiej mikserem przez 2 minuty). Ciasto przykryć szczelnie, odstawić na 20 - 30 minut w temperaturze pokojowej. Po tym czasie do ciasta dodać sól i drożdże, zmiksować. Znowu przykryć szczelnie i pozostawić do wyrośnięcia na 70 minut, składając je w 25 i 50 minucie.

Wyrośnięte ciasto podzielić na 2 części. Uformować nie zagniatając mocno ciasta, po prostu nadać im mniej więcej prostokątny kształt. Im bardziej nieregularne, tym lepiej wyglądają. Odstawić na 20 - 25 minut do napuszenia. Przed pieczeniem naciąć.

Piec w temperaturze 240ºC przez 35 minut (najlepiej na kamieniu), z parą. W połowie pieczenia uchylić lekko drzwiczki od piekarnika. Wystudzić na kratce.




Detektor zakalcuchów:
Ciasto rosło jak wścieknięte, bąbli było co nie miara, gdyż na polu królowały wtedy upały.

Upiekłam jeden bochenek, bo dwa nie zmieściłyby się do mojego piekarnika. Chleb przepięknie urósł w piecu, wyglądał jak piłka futbolowa.



Życzę miłych, zakalcowatych painów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz