Żadne inne połączenie składników nie wchodziło w grę!
Wiem, trochę dziwna zachcianka, ale na szczęście nie miałam problemu ze znalezieniem takiego chleba.
Spodobał mi się przepis, w którym siemię zamacza się na noc.
Trochę przypomina recepturę na chleb z ziarnami Hamelmana, co zachęciło mnie do pieczenia, bo dotychczasowe chleby, w których stosowano taką namoczkę, wychodziły znakomite.
W oryginale była mowa o mące pszennej razowej, ale nie miałam takiej, więc dodałam mąkę żytnią razową.
I z razowego zrobił się chleb półrazowy bo bałam się, że jak dodam za dużo mąki żytniej razowej to miękisz wyjdzie zbyt wilgotny.
Chleb bardzo dobry, jak ktoś lubi takie klimaty (czyli tak jak ja nie może żyć bez kromeczki wieloziarnistego chleba), to nie będzie zawiedziony.
Półrazowy chleb ze słonecznikiem i siemieniem lnianym
Na podstawie przepisu z Karmnika Zdrowia
Zaczyn:
75 g mąki żytniej razowej
90 g wody
2 łyżki zakwasu
Składniki zaczynu wymieszać i pozostawić przykryte na ok. 12-16 godzin.
Namoczka:
35 g siemienia lnianego
100 g wody
Siemię lniane zalać zimną wodą i pozostawić przykryte na ok. 12-16 godzin.
Ciasto właściwe:
200 g mąki żytniej razowej
180 g mąki pszennej jasnej
40 g mąki żytniej jasnej
90 g ziaren słonecznika
40 g ziaren siemienia lnianego
ok. 200 g wody
1½ łyżeczki soli
40 g mąki żytniej jasnej
90 g ziaren słonecznika
40 g ziaren siemienia lnianego
ok. 200 g wody
1½ łyżeczki soli
zaczyn
namoczka
Wszystkie składniki wymieszać i wyrabiać ok. 10 minut. Pozostawić na ok 2 godziny. Po upływie godziny ciasto zagnieść jeszcze raz i pozostawić na kolejną godzinę.
Wszystkie składniki wymieszać i wyrabiać ok. 10 minut. Pozostawić na ok 2 godziny. Po upływie godziny ciasto zagnieść jeszcze raz i pozostawić na kolejną godzinę.
Prostokątną formę (32 x 8 cm) wyłożyć papierem do pieczenia. Do tak przygotowanej formy wyłożyć ciasto chlebowe i pozostawić na ok. 3 godziny pod przykryciem (u mnie wyrastał 2 godziny w temp. 30 st C).
Piec w piekarniku nagrzanym do 220 st. C przez ok. 50 minut.
Tak, potwierdzam ten chleb jest pyszny :). Smakuje tak samo zarówno tuż po upieczeniu, jak i po paru dniach. POLECAM, POLECAM I JESZCZE RAZ POLECAM :).
OdpowiedzUsuńZgadzam się, dobry jest skubaniec:P.
UsuńRobię dzisiaj podobny, jestem ciekawa czy wyjdzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na pewno wyjdzie, dlaczego miałby nie wyjść:)?
Usuń