piątek, 12 października 2012

Chleb chrupiący jak nigdy i chleb, który przypominał drożdżową bułkę

Eksperymentów z najprostszym chlebem pszennym na zakwasie ciąg dalszy.
Piekę go praktycznie co tydzień, ale za każdym razem wychodzi inny.
Ociupinkę inny, bo to przecież najzwyklejszy biały chleb, więc co tak naprawdę mogłoby się w nim zmienić?
A jednak.
Zmieniają się skórka, miąższ, nacięcia...
Najgorzej jest gdy coś mi się uda, a nie mam pojęcia dlaczego.
Albo gdy modyfikacja okazała się porażką:P
Oto moje ostatnie przygody z białasem:


Chleb chrupiący jak nigdy

Nie wiem jak to się stało.
Na chlebowych stronach wyraźnie jest napisane, że jeśli chcemy uzyskać chrupiącą skórkę, to w piekarniku należy rozpylić parę.
Robiłam tak wiele razy, tzn. nie wytwarzałam pary zamieniając się w parowóz wjeżdżający do środka piekarnika, ale wstawiałam naczynie żaroodporne wypełnione gorącą wodą.
Wtedy uzyskiwałam co najwyżej twardą skórkę:P

Tym razem było jednak inaczej.
Nie chciało mi się bawić w gimnastykę akrobatyczną z ciężką foremką, więc piekłam bez pary.
I co się okazało?
Po wyjęciu chleba z piekarnika, skórka zaczęła wygrywać chrupiącą symfonię. 
Miliony mikro-pęknięć.
Szszszszszsz.
Czczczczcz.
Zdarzało mi się już słyszeć ten odgłos, ale nie na taką skalę:P
Po odkrojeniu piętki, malutkie okruszki osypały się na deskę i już wiedziałam, że coś się święci.
Skosztowałam kromeczkę i nie mogłam uwierzyć własnemu podniebieniu.
Chrupiąca skórka! Jak nigdy!


Ale jakim cudem?
Podejrzenia padają na piekarnik.
Tamtego dnia ostro pracował, nie miał chwili wytchnienia.
Najpierw upiekł dwie pizze, później jeszcze biszkopt.
Może to miało wpływ?
Muszę sprawdzić następnym razem czyli upiec coś przed włożeniem chleba do pieca.
Może istnieje taka zasada jak z naleśnikami, czyli należy maksymalnie rozgrzać patelnię przed smażeniem, ale pierwszy egzemplarz i tak nigdy nie jest idealny.
Z rozgrzewaniem piekarnika może być tak samo. Rozgrzany do czerwoności piec da lepszy wypiek niż piekarnik rozgrzany tylko przez 15-20 minut przed pieczeniem (tak zwykle robię). 
Zobaczymy. Poeksperymentujemy. Albo doczytamy na forum Fresh Loaf:P.




Chleb na zakwasie a miąższ ma jak drożdżowa buła

Będzie brutalnie!
Chyba nie powinnam być taka surowa dla chlebów:(
Powinnam celebrować każdą kromkę i trochę odpuścić, przecież domowe wypieki nie muszą być idealne.
Ale akurat ta cecha mnie bardzo denerwuje - kiedy piekę chleb na zakwasie, a po przekrojeniu okazuje się, że jego miąższ przypomina lekką, nadmuchaną drożdżową bułkę. Gdyby było to puszyste ciasto drożdżowe z kruszonką, to mogłabym mu wybaczyć, a właściwie takiej struktury spodziewałabym się po drożdżowym cieście. Ale nie po chlebie na zakwasie! Karrrambaaa!!!!!
Tym razem do białasa dodałam trochę maślanki i mąkę pszenną typ 550 o zawartości białka ok. 11g.
Moim oczom ukazała się drożdżowa buła.
Tak samo było kiedy upiekłam chleb mleczny.
Podejrzewam więc, że dodatek nabiału oraz drobno zmielona mąka powodują powstawanie takiej struktury miąższu.
Nigdy coś takiego nie zdarzyło mi się kiedy dodawałam maślankę i mąkę pszenną typ 750 o zawartości białka ok. 12g,
Oskarżam Cię mąko typ 550!
:P

Trudno jest uchwycić strukturę miąższu na zdjęciu. Może tutaj widać to o co mi chodzi:


Może się czepiam.
Może mi odbiło.
W końcu chleb wyglądał bardzo ładnie i smakował dobrze, pomimo, że preferuję bardziej mięsisty miąższ w chlebach:P.



Życzę mięsistych miąższów i chrupiących zakalców!

2 komentarze:

  1. ale wiesz, że parę wypuszcza się po kilku minutach pieczenia chleba? nie trzymałaś tego naczynia z wodą przez cały czas?
    Tak naprawdę tobie żadne rady, forum itp nie jest potrzebne, do wszystkiego i tak lepiej dochodzisz sama.
    Bardzo lubię czytać Twoje posty. Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, tego nie wiedziałam:P
      Tzn. w niektórych przepisach jest dokładnie zaznaczone "po 15 minutach wypuścić parę", ale myślałam, że parę wypuszcza się po to żeby ją z powrotem wpuścić, haha:D
      Sądziłam, że zwrot "piec z parą" oznacza to, że cały czas trzeba utrzymywać parę w piekarniku.
      To zmienia postać rzeczy! Muszę w takim razie wypróbować ten sposób i sprawdzić czy uzyskam wymarzoną chrupiącą skórkę.
      Dziękuję za wskazówkę i miłe słowa:)

      Usuń